Dnia 12 maja około godziny 20:30 w wspaniałych nastrojach wyruszyliśmy w kierunku Krakowa, aby następnie o godzinie 6:55 wylecieć stamtąd w kierunku Belfastu, z którego nasza 32-osobowa grupa podzieliła się na dwie równe tj. Sligo i Mallow. Grupa, która zapisała się na wyjazd do Sligo miała zdecydowanie lepszy humor, ponieważ do naszego głównego celu zostało zaledwie 3h, a grupie z Mallow nieco więcej. Lot przebiegał w bardzo pozytywnych nastrojach. Jako, że był to mój pierwszy lot samolotem widoki dla mnie były naprawdę niesamowite. Zaczynając od spoglądaniu na ukochane Tatry z nieco innej perspektywy niż tylko turysty, kończąc na przelatywaniu tuż nad Manchesterem. Jeśli nikt jeszcze nie leciał samolotem to naprawdę polecam, bo warto!