Nareszcie w domu. Spędziliśmy na lotnisku ładne parę godzin. Ale największa satysfakcja była kiedy zobaczyliśmy Biedronkę. 

Ostatni dzień praktyk. Pożegnaliśmy się z warsztatem i pojechaliśmy do Mallow.

Wtorek. Czas na praktyki. Z praktyk wyszliśmy o 12 bo nie było nic do roboty.

Środa. Kolejny dzień praktyk. Dzisiaj układaliśmy klocki i tarcze hamulcowe w magazynie. Bezpiecznie wróciliśmy do domu.

Wolny poniedziałek. Zjadłem śniadanie o 12:40. Wyszliśmy potem pograć w koszykówkę a po obiedzie zjedliśmy jeszcze kebaba.