Nareszcie wolny dzień. Po południu poszliśmy do kina na Avengers: Infinity War.
Sobota. Można pomyśleć że wolny dzień. Nic bardziej mylnego. Postanowiliśmy wziąć nadgodziny i przez 5 godzin układałem łożyska i amortyzatory w magazynie.
Dzisiaj naprawialiśmy układ wydechowy. Dzisiaj też pierwszy raz leżałem na silniku żeby przytrzymać mechanikowi część wydechu.
Koniec tygodnia jak zwykle spokojnie. Dzisiaj wymieniłem opony. Niby nic szczególnego. Tylko właściciel samochodu był Arabem. Podczas całego procesu stał za mną i patrzył mi na ręce. Naszczęście wszystko poszło gładko.
Dzisiaj nauczylem się konserwować układ hamulcowy. Znowu byliśmy w domu ok. godziny 19.