Dzisiejszego poranka pogoda znów nas nie rozpieszczała, mam nadzieję, że nie będzie tak do samego końca. Po porannym śniadaniu i kawie w szybkich tempach wyruszyliśmy zagłębiać tajniki Irlandzkiej gospodarki, kultury, mniejszości narodowych tudzież najciekawszych zwyczajów. Ten czas wykorzystaliśmy w pełni skutecznie i w wspaniałych humorach. Całe zajęcia urozmaicił konkura, który był podsumowaniem wiedzy, którą do tej pory zaczerpneliśmy. Wszyscy bez problemu poradzili sobie z pytaniami i mogliśmy udać się na wycieczkę krajoznawczą, gdzie mogliśmy zobaczyć Sligo z zupełnie innej strony. Do przejścia mieliśmy parę kilometrów idąc wzdłuż lini brzegu. Opłacało się, ponieważ gdy tylko weszliśmy nieco wyżej ukazała nam się przepiękna panorama Sligo! Widoki były bardzo ładne, a taki długi spacer na pewno przydał się każdemu z nas 😁

Poniżej wstawiam parę zdjęć z tego dnia:

Nastąpił kolejny dzień na naszej wyprawie. Od samego poranka pogoda nam nie dopisywała. Wszyscy doskonale już przed wyjazdem wiedzieliśmy o pogodzie panującej w całej Irlandii, ale bardzo ciężko jest się przestawić z słonecznej pogody panującej przed wyjazdem w Polsce, do tej z Irlandii. O godzinie 11:00 zostały nam przekazane najważniejsze informacje, oraz zasady panujące podczas wyjazdu. Następnie wybraliśmy się do miejsca, w którym uczyliśmy się najważniejszych zwrotów w języku angielskim, które bez zwątpienia przydadzą się przez cały miesiąc naszego pobytu w Irlandii. Następnie w wspaniałych nastrojach całą grupą wybraliśmy się na zwiedzanie najciekawszych miejsc w Sligo zaczynając od Restauracji kończąc przejściem wzdłuż rzeki- Garvoge.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dnia 12 maja około godziny 20:30 w wspaniałych nastrojach wyruszyliśmy w kierunku Krakowa, aby następnie o godzinie 6:55 wylecieć stamtąd w kierunku Belfastu, z którego nasza 32-osobowa grupa podzieliła się na dwie równe tj. Sligo i Mallow. Grupa, która zapisała się na wyjazd do Sligo miała zdecydowanie lepszy humor, ponieważ do naszego głównego celu zostało zaledwie 3h, a grupie z Mallow nieco więcej. Lot przebiegał w bardzo pozytywnych nastrojach. Jako, że był to mój pierwszy lot samolotem widoki dla mnie były naprawdę niesamowite. Zaczynając od spoglądaniu na ukochane Tatry z nieco innej perspektywy niż tylko turysty, kończąc na przelatywaniu tuż nad Manchesterem. Jeśli nikt jeszcze nie leciał samolotem to naprawdę polecam, bo warto!